Dawno, dawno temu, w nieznanym królestwie, za górami i lasami… (to oczywiście żart).
1 Początek
Programowaniem, czy też bardziej pisaniem kodu, zajmuję się od ponad 10 lat. Pierwsze moje spotkanie z kodem zaczęłam jednak jeszcze wcześniej. Kto pamięta taką maszynę jak Commodore 64.?
Długie godziny spędzałam na graniu w gry takie jak River Raid i Montezuma. Kilka joystików połamałam z emocji, jak chciałam skakać wyżej i dalej. Jak miałam dość gier - zaglądałam do książki dołączonej do C64. Były tam krótkie i długie kody w BASIC np.:
KOD:
1
2
10 PRINT "COMMODORE";
20 GOTO 10
WYNIK:
1
2
3
4
5
RUN
COMMODORE COMMODORE COMMODORE COMMODORE
COMMODORE COMMODORE COMMODORE COMMODORE
BREAK IN 10
READY
Nie za bardzo wtedy rozumiałam co piszę. Miałam raptem 9-10 lat. Ale bardzo podobało mi się, że ja tutaj stuk, stuk w klawiaturę, a na ekranie pojawia się coś, co wpisałam.
A potem…się znudziło? Nie do końca. Zniechęciłam się po tym, jak chciałam, aby pojawiły się balony na monitorze, w dodatku aby się poruszały. Cóż, po uruchomieniu kodu, pojawił mi się jeden duszek balona i za “chiny ludowe” nie chciał się ruszać. Ponieważ program był bardzo długi, czułam się zawiedziona. Więcej nie próbowałam.
2 Drugie podejście
Dopiero na studiach, zajęciach takich jak Bazy danych, znów coś zaiskrzyło miedzy mną, a kodem. Jako zadanie zaliczeniowe w mojej grupie mieliśmy napisać koszyk sklepu internetowego z połączeniem PHP i MYSQL’a. Wdrażając się powoli w temat z książką Podstawy PHP i MYSQL (mam ją do dziś) - napisałam cały koszyk od momentu dodania artykułu do niego, aż do finalnego rozliczenia. I to było moje pierwsze większe doświadczenie programistyczne.
Wtedy też dowiedziałam się, że z kodem wciąż mi jest po drodze.
Zaczęłam się uczyć dalej PHP i MYSQL’a. Potem doszło projektowanie stron www w programach graficznych i obróka grafiki w ogóle. Cięcie zaprojektowanej strony na HTML’a i CSS. Wdrożenie w PHP, a jak trzeba było to połączenie z bazą danych. Bo kiedyś było inaczej niż teraz.
Nie było takich specjalizacji jak Front, Back, UI, UX i innych. Byłeś wtedy Web Masterem, który musiał ogarniać wszystko. Błędy i ustawianie serwera, aktualizacje, wygląd app, poprawność kodu, optymalizację, SEO i indeksowanie itp.
Wiele prawda…Dziś są od tego kolejni ludzie: grafik projektuje, backendowiec wdraża logikę serwerową, frontendowiec wdraża logikę w przeglądarce, tester testuje manualnie i automatycznie. Do tego po drodze projekt powinien być użyteczny i łatwy w obsłudze - więc nie można zapomnieć o specjalistach od UI i UX. Tak - to kiedyś ogarniała jedna lub dwie osoby. Czy było lepiej? Niekoniecznie. Proces wytworzenia trwał długo - ale wtedy też nikt o to się nie dąsał, ponieważ nie wiedział ile taki proces trwać powinien. Na pewno było ciekawiej. Nie grzązłeś w jednej tylko dziedzinie. To mi się właśnie podobało - brak nudy i różnorodność.
3 Technologia pędzi
W pewnym momencie technologia zaczęła się rozwijać bardzo szybko. Weszły takie freamworki jak Angular, React potem Vue. W php nowe wersje Symfony, Twig potem Laravel (wiem upraszczam mocno). Powszechniejsze stało się w projektach stosować YAML, JSON’a, preprocessory Less’a, SCSS i SASS’a. Dalej Node, TypeScrit, Artisan i inne. A to raptem przez kilka lat.
4 Czasy obecne [2019 r]
Teraz każdy ma swoją specjalizację. Teraz wytwarza się oprogramowanie szybciej. To co zostaje wydane jest zazwyczaj ładne. Szkoda jednak, że tak bardzo podobne do wszystkich innych. A za jakiś czas…podejrzewam, że proste i średnio zaawansowane programy będą pisać maszyny. Ludzie nie będą potrzebni. Ale to w dalszej przyszłości. Na chwilę obecną cieszmy się, że wciąż, nas programistów, koderów i testerów potrzeba na rynku.